http://www.facebook.pl/detailingtester
Witajcie
Przyszedł czas na ogarnięcie wnętrza mojego auta. Pogoda dopisała, więc postanowiłem przetestować produkt który dostałem jakiś czas temu na testy. Dressing do tworzyw wewnętrznych którego nazwa jasno wskazuje jakie daje wykończenie. No to do dzieła…
Dzisiejszy bohater
Różowy rzadki płyn o zapachu hmm mydlanym? Coś w ten deseń zupełnie inny klimat niż dressingi które używałem do tej pory.
Do nakładania używałęm bawełnianego aplikatora.
A jaki efekt?
Jest to efekt po nałożeniu i przetarciu suchą mf. Jak widać mocno zaznacza swoją obecność.
Efekt po nałożeniu na całą deskę.
Jeszcze jedno spojżenie na inny rodzaju plastiku bardziej porowaty.
I całość
Plastiki przed nałożeniem dressingu delikatnie przetarłem apc.
Podsumowując
Dressing nie należy do subtelnych, zdecydowanie zaznacza swoją obecność na plastikach. Nazwa nie kłamie, jeden z mocniejszych efektów jakie miałem do tej pory. Mocne przyciemnianie i świecenie. Orginalny zapach, bardzo duża wydajność, na całe auto zeszło mi około 20 może 30 ml. Pink Sheen nie lubi płaskich plastików ( nie porowatych ) na nich delikatnie smuży jednak wystarczy przelecieć te miejsca sucha mf i jest ok. Tak naprawde wiekszość dressingów ma problem z tym rodzajem plastików. Dobrze kryje nie doskonałości.
Produkt zdecydowanie dla fanów mocnego efektu. Fani PB NL mają alternatywe ( chyba nawet z mocniejszym efektem ).
Ciekawe jak długo będzie leżeć ? ;>
PolubieniePolubienie
Dobre pytanie, dam znać. Tylko nie zostawiłem żadnej 50/50 żeby lepiej ocenić.
PolubieniePolubienie
20 dni od aplikacji a na desce nadal czarno! Może już nie aż tak mocno ale jestem miło zaskoczony i działania antystatyczne naprawde na fajnym poziomie.
PolubieniePolubienie